Archiwum 03 stycznia 2004


sty 03 2004 Tak sobie, ot ...
Komentarze: 5

     Miłość nie pyta o nic, bo kiedy zaczynamy się nad nią zastanawiać, ogrania nas przerażenie, niewypowiedziany lęk, którego nie sposób nazwać slowami. Może jest to obawa bycia wzgardzonym, odrzuconym, obawa, że pryśnie czar?
Może wydaje się to śmieszne, ale własnie tak się dzieje. Dlatego nie należy stawiać pytań, tylko działać ! Trzeba wystawić się na ryzyko .
     Jutro możesz odrzucić miłość i zatrzymać w pamięci urok chwil, którymi żyłaś, miłość romantyczną, marzenia, i to co mogło się wydarzyć. Wydaje mi się że Bóg ukrył piekło w samym sercu raju, abyśmy nieustannie pozostali czujni, i w radosnym stanie łaski nie zapomnieli o potrzebie rygoru.
     Przez lata toczyłam nieustanna walkę z własnym sercem, gdyż bałam się smutku, cierpienia i rostań. Żyłam w przekonaniu, że prawdziwa miłość jest ponad tym wsyztskim i lepiej umrzeć niż jej nei zaznać. Wydawało mi sie, że odwaga jest przymiotem innych ludzi, teraz ze zdumieniem odkrywałam jej istnienie w sobie samej. Nawet jesłi miłość niesie z sobą rozłąkę, samotność i smutek, to warta jest ceny, jaka trzeba za nią płacić !!

kocham_deszcz : :